Policyjne strzały na stacji paliw
Miał nóż w ręku i sporo alkoholu we krwi, ale było mu mało, bo domagał się kolejnej butelki wódki. W Nowej Dębie, młody mężczyzna terroryzował obsługę stacji benzynowej i groził innym klientom. Spragniony był tak bardzo, że niedługo po pierwszym ataku pojawił się tam ponownie.